Odpustową uroczystość ku czci św. Benedykta odchodzono 11 lipca w drohiczyńskim klasztorze sióstr benedyktynek. Tego dnia wieczorem, uroczystej Eucharystii przewodniczył biskup drohiczyński Antoni Dydycz, który celebrował ją w towarzystwie kapłanów z Drohiczynie oraz ze zgromadzenia księży salezjanów. Uczestniczyli w niej także, zarówno miejscowe siostry zakonne, jak też z innych zgromadzeń, mieszkańcy Drohiczyna oraz goście, wśród których obecni byli wykładowcy muzyki i grupa młodzieży z ogólnopolskich Warsztatów Muzycznych Fundacji „Teraz Muzyka”.
Oprawili oni muzycznie liturgię, którą poprzedził również koncert muzyki klasycznej w ich wykonaniu.
W wygłoszonej homilii Ksiądz Biskup powiedział, że święci, którzy w życiu ziemskim wyrzekli się wszystkiego, mają nam najwięcej do zaofiarowania. To bowiem, co pozostawiają, odchodząc z tego świata nie traci na wartości i jest czytelne. Może nas to inspirować, odnawiać i ukazywać perspektywy.
Przypominał on epokę „wędrówek ludów”, za czasów życia Świętego Benedykta, gdy wielu pozostawiało swe rodzime tereny w poszukiwaniu miejsc do lepszego życia. Mówił też, że dramat oderwania od swych korzeni społeczeństw nie zakończył się do naszych czasów. „Nasza ojczyzna jest tego przykładem, kontynuował. Jest to bolesne i zawstydzające świadectwo, kiedy słyszymy, że dwa i pół miliona naszych rodaków nie miało z czego wyżyć na ojczystej ziemi i musiało ja opuścić i szukać zarobku u obcych To powinno wstrząsać nasza wyobraźnią. Powinno też sprawiać, żeby ci, który podejmują się odpowiedzialności na nasze państwo, nie mogli spać spokojnie i naprawdę szukali trwałych sposobów, a nie pozornych rozwiązań, by temu się przeciwstawić.”
Ukazał on też aktualność przesłania duchowości benedyktyńskiej, łączącej pracę z modlitwą Dobrze rozumiana, jest ona gwarancją rozwoju w człowieka, mającego siłę ducha i podchodzącego z godnością do wykonywanej pracy, mówił.
Na koniec ks. bp Antoni Dydycz prosił o modlitwę, za wstawiennictwem Świętego Benedykta - Patrona Europy, aby nie zapominała ona o tym, co jej pozostawił i mogła się odradzać.
Uroczystość zakończyło błogosławieństwo udzielone relikwiami Świętego Benedykta oraz ich uczczenie. Klasztor sióstr benedyktynek w Drohiczynie jest, jednym z dwóch żeńskich zgromadzeń kontemplacyjnych, na terenie diecezji drohiczyńskiej.
Ks. Artur Płachno
Oprawili oni muzycznie liturgię, którą poprzedził również koncert muzyki klasycznej w ich wykonaniu.
W wygłoszonej homilii Ksiądz Biskup powiedział, że święci, którzy w życiu ziemskim wyrzekli się wszystkiego, mają nam najwięcej do zaofiarowania. To bowiem, co pozostawiają, odchodząc z tego świata nie traci na wartości i jest czytelne. Może nas to inspirować, odnawiać i ukazywać perspektywy.
Przypominał on epokę „wędrówek ludów”, za czasów życia Świętego Benedykta, gdy wielu pozostawiało swe rodzime tereny w poszukiwaniu miejsc do lepszego życia. Mówił też, że dramat oderwania od swych korzeni społeczeństw nie zakończył się do naszych czasów. „Nasza ojczyzna jest tego przykładem, kontynuował. Jest to bolesne i zawstydzające świadectwo, kiedy słyszymy, że dwa i pół miliona naszych rodaków nie miało z czego wyżyć na ojczystej ziemi i musiało ja opuścić i szukać zarobku u obcych To powinno wstrząsać nasza wyobraźnią. Powinno też sprawiać, żeby ci, który podejmują się odpowiedzialności na nasze państwo, nie mogli spać spokojnie i naprawdę szukali trwałych sposobów, a nie pozornych rozwiązań, by temu się przeciwstawić.”
Ukazał on też aktualność przesłania duchowości benedyktyńskiej, łączącej pracę z modlitwą Dobrze rozumiana, jest ona gwarancją rozwoju w człowieka, mającego siłę ducha i podchodzącego z godnością do wykonywanej pracy, mówił.
Na koniec ks. bp Antoni Dydycz prosił o modlitwę, za wstawiennictwem Świętego Benedykta - Patrona Europy, aby nie zapominała ona o tym, co jej pozostawił i mogła się odradzać.
Uroczystość zakończyło błogosławieństwo udzielone relikwiami Świętego Benedykta oraz ich uczczenie. Klasztor sióstr benedyktynek w Drohiczynie jest, jednym z dwóch żeńskich zgromadzeń kontemplacyjnych, na terenie diecezji drohiczyńskiej.
Ks. Artur Płachno
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz